Duda zaczyna z przytupem
Konwencja, na której urzędujący prezydent otrzymał poparcie PiS, miała dzięki rozmachowi dać energię jego kampanii.
Miało być jak w 2015 roku. Wtedy efektowna konwencja rozpoczęła udaną kampanię prezydenta, wtedy europosła Andrzeja Dudy. Teraz stawką jest druga kadencja, a w praktyce – kontynuacja rządów Zjednoczonej Prawicy w obecnym kształcie. Takie też było w sobotę pozycjonowanie prezydenta, jako swoistego gwaranta „dobrej zmiany".
Ale był też wizerunkowy show, który miał dać energię kampanii. Z realizacji tego celu politycy PiS są zadowoleni. W kuluarach można było usłyszeć, że efekt przekroczył oczekiwania, zwłaszcza że konwencja była porównywana z tą w 2015 roku, a tam na korzyść prezydenta i PiS działał efekt świeżości. Organizatorzy szacują, że do warszawskiej hali Expo przyjechało ok. 5 tys. osób.
Jak wynika z naszych informacji, za oprawę konwencji, w tym wejścia prezydenta na salę, odpowiadała sprawdzona kampanijna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta